Inicjatorem powstania głazu jest Wiesław Wikarski, który był naocznym świadkiem wydarzenia. Jego przedsięwzięcie zostało zrealizowane pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Janikowa. Pomoc otrzymał także od znajomych - Jacka Rymarkiewicza oraz Sebastiana Witkowskiego, który zajmował się sprawami administracyjnymi i uczestniczył w wizji lokalnej.
W wypadku lotniczym zginęło trzech żołnierzy: por. pilot Jan Grymuza, por. nawigator Bonifacy Hędzelewski, kpr. strzl. Ryszard Jędras. Samolot rozbił się w okolicy, w której dziś stoi hangar Polomarketu. Wiesław Wikarski wracał wtedy ze szkoły i widział palący się wrak samolotu. Ta tragedia wywarła na nim ogromne wrażenie i przez lata powracał myślami do tego wydarzenia:
– Postanowiłem w jakiś sposób upamiętnić tą katastrofę. Kiedy byłem uczniem nie zdawałem sobie sprawy, że to tak poważny wypadek. Wydarzenie poszło w niepamięć. Zapewne dzień feralnego lotu żołnierzy pamiętają jeszcze najstarsi mieszkańcy Giebni, Pakości i Janikowa. Jestem pasjonatem lotnictwa, co było drugą pobudką do powstania obelisku. W swojej domowej biblioteczce mam bogatą kolekcję książek, zwłaszcza tych o II Wojnie Światowej. Sklejałem także modele samolotów, niektóre posiadam do dziś.
[ZT]1238[/ZT]
Natomiast Jackowi Rymarkiewiczowi udało się dotrzeć do rodziny pilota i nawigatora:
– Byli w szoku, że ktoś pamięta o wydarzeniu, w którym ponieśli śmierć ich najbliżsi. Powróciły do nich bolesne wspomnienia, lecz z drugiej strony byli pod wrażeniem inicjatywy. Żona porucznika Grymuzy powiedziała mi, że to był pożegnalny lot jej męża w Powidzu.
Kontaktował się także z dowództwem 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Tam również inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem. Głaz z tablicą upamiętniającą tragiczne zdarzenie z 11 grudnia 1969 roku został postawiony w 2015 roku. Natomiast uroczystość odsłonięcia obelisku miała miejsce 23 września 2016 roku. Poświęcenia tablicy pamiątkowej dokonał ks. ppłk. Tomasz Skupień oraz proboszcz parafii ks. Marek Siwka.
Wiesław Wikarski i Jacek Rymarkiewicz jednogłośnie stwierdzili:
- Zrobiliśmy coś dla rodzin tragedii. Chcieliśmy także pokazać, że tego typu wypadki zdarzają się także w mniejszych miejscowościach. Jesteśmy dumni z naszego przedsięwzięcia i cieszymy się, że je zrealizowaliśmy.
Ya09:16, 14.09.2020
2 0
Jak kiedyś będą nazywane nowe ulice możnaby nazwać je imionami tychże lotników. W sumie to słyszałem od innych, że ci piloci to uratowali Pakość. Samolot mógł bowiem spaść na zabudowania miasta. 09:16, 14.09.2020
Pakoszczok19:43, 16.09.2020
0 0
W chwili upadku samolotu byłem młodym chłopcem i znajdowałem się na moście przy kościele widziałem przelatujący samolot i po chwili.... Wybuch 19:43, 16.09.2020