Zamknij

Ocalić od zapomnienia. 51 lat po katastrofie lotniczej w Giebni

07:30, 14.09.2020 #ZawszeNaCzasie
Skomentuj Migawka z  obchodów 50. rocznicy katastrofy lotniczej w Giebni. Fot. Gmina Pakość Migawka z obchodów 50. rocznicy katastrofy lotniczej w Giebni. Fot. Gmina Pakość

11 grudnia minie 51 lat od katastrofy lotniczej w Giebni, gdzie  rozbił się największy, polski bombowiec Ił-28. W tym roku mija również pięć lat od postawienia głazu, który upamiętnia ten tragiczny lot.

Inicjatorem powstania głazu jest Wiesław Wikarski, który był naocznym świadkiem wydarzenia. Jego przedsięwzięcie zostało zrealizowane pod patronatem Towarzystwa Przyjaciół Janikowa. Pomoc otrzymał także od znajomych - Jacka Rymarkiewicza oraz Sebastiana Witkowskiego, który zajmował się sprawami administracyjnymi i uczestniczył w wizji lokalnej.

fot. Gmina Pakość

W wypadku lotniczym zginęło trzech żołnierzy: por. pilot Jan Grymuza, por. nawigator Bonifacy Hędzelew­ski, kpr. strzl. Ryszard Jędras. Samolot rozbił się w okolicy, w której dziś stoi hangar Polomarketu. Wiesław Wikarski wracał wtedy ze szkoły i widział palący się wrak samolotu. Ta tragedia wywarła na nim ogromne wrażenie i przez lata powracał myślami do tego wydarzenia:

– Postanowiłem w jakiś sposób upamiętnić tą katastrofę. Kiedy byłem uczniem nie zdawałem sobie sprawy, że to tak poważny wypadek. Wydarzenie poszło w niepamięć. Zapewne dzień feralnego lotu żołnierzy pamiętają jeszcze najstarsi mieszkańcy Giebni, Pakości i Janikowa. Jestem pasjonatem lotnictwa, co było drugą pobudką do powstania obelisku. W swojej domowej biblioteczce mam bogatą kolekcję książek, zwłaszcza tych o II Wojnie Światowej. Sklejałem także modele samolotów, niektóre posiadam do dziś.

[ZT]1238[/ZT]

Natomiast Jackowi Rymarkiewiczowi udało się dotrzeć do rodziny pilota i nawigatora:

– Byli w szoku, że ktoś pamięta o wydarzeniu, w którym ponieśli śmierć ich najbliżsi. Powróciły do nich bolesne wspomnienia, lecz z drugiej strony byli pod wrażeniem inicjatywy. Żona porucznika Grymuzy powiedziała mi, że to był pożegnalny lot jej męża w Powidzu.

Kontaktował się także z dowództwem 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Tam również inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem. Głaz z tablicą upamięt­niającą tragiczne zdarzenie z 11 grud­nia 1969 roku został postawiony w 2015 roku. Natomiast uroczystość odsłonięcia obelisku miała miej­sce 23 września 2016 roku. Poświęcenia tablicy pamiąt­kowej dokonał ks. ppłk. Tomasz Skupień oraz proboszcz parafii ks. Marek Siwka.

fot. Gmina Pakość - 23 września 2016

Wiesław Wikarski i Jacek Rymarkiewicz jednogłośnie stwierdzili:

- Zrobiliśmy coś dla rodzin tragedii. Chcieliśmy także pokazać, że tego typu wypadki zdarzają się także w mniejszych miejscowościach.  Jesteśmy dumni z naszego przedsięwzięcia i cieszymy się, że je zrealizowaliśmy.

(#ZawszeNaCzasie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

YaYa

2 0

Jak kiedyś będą nazywane nowe ulice możnaby nazwać je imionami tychże lotników. W sumie to słyszałem od innych, że ci piloci to uratowali Pakość. Samolot mógł bowiem spaść na zabudowania miasta. 09:16, 14.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PakoszczokPakoszczok

0 0

W chwili upadku samolotu byłem młodym chłopcem i znajdowałem się na moście przy kościele widziałem przelatujący samolot i po chwili.... Wybuch 19:43, 16.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%