"Po randce z Ewą zagrało bardziej i praktycznie po drugiej randce już miałem decyzję, tylko nie potrafiłem jej w odpowiednim momencie tobie przekazać" – wyznał Waldemar Dorocie, informując ją o swoim wyborze Ewy.
Mimo smutku i rozczarowania, Dorota wyraziła zrozumienie i życzyła Waldemarowi "jak najlepiej z całego serca". Gest uczestniczki docenili widzowie. Kobieta, słysząc te słowa, zalała się łzami. Stwierdziła jednak, że rozumie decyzję Waldemara i nie ma do niego żalu.
— Nie mam do ciebie żalu i pretensji. Życzę ci jak najlepiej, z całego serca – powiedziała. — Mam nadzieję, że tylko twoi rodzice uszanują twoją decyzję — dodała.
Program, od początku swojego istnienia, przyciąga widzów nie tylko romansami i decyzjami uczestników, ale także ich autentycznością. Jednak w przypadku Waldemara, jego decyzje i zachowanie budzą mieszane uczucia. Niektórzy widzowie poddają w wątpliwość szczerość jego emocji, szczególnie po scenie pożegnania z Dorotą, gdzie zarówno on, jak i Ewa, wyrażali wobec kandydatki smutek i wdzięczność.
"Ja też stwierdzam, że nie poznałem takiej kobiety jak Dorota. Tak szczerej, tak życzliwej, tak kochanej. Chciałbym, żeby utrzymała z nami relacje..." - powiedział Waldemar.
Internauci wyrazili opinie, że łzy Waldemara i Ewy mogły nie być szczere, a sam Waldemar jest określany jako dobry aktor. Zwłaszcza, że wcześniej uczestnik dopiero pod wpływem reżysera przyznał się kandydatkom, że utrzymywał relacje także z kobietą spoza programu. Ostatecznie zdecydował się zamknąć znajomość.
Waldemar, odpiera krytykę. Po randce z Ewą rolnik stwierdził, że "ludzie się wypowiadają, chociaż nie znają człowieka!". W ostatnim programie wyznał, że jego decyzje mogą być różnie oceniane przez opinię publiczną.
- "Nie znając człowieka, mogą wyrazić naprawdę krzywdzące komentarze" – dodał, broniąc się przed negatywnymi ocenami.
Po wyjeździe Doroty, para wyprawiła grilla dla najbliższych Waldemara.
- Będzie ciekawie, tylko ciekawe, czy nas polubią widzowie" – zastanawiał się Waldemar.
Nie do końca zadowolona z wyboru rolnika jest jego mama. Kobieta liczyła, że syn wybierze Dorotę lub Annę.
"Jeśli się chce, to góry można przenosić, tylko chcieć" – wyznała mama Waldiego z poważną miną.
Zachowanie rodziny rolnika zmartwiło Ewę. Uczestniczka przyznała, że chciałaby by akceptowana i miło przyjęta.
Wiem, jak moim rodzice podchodzą i chciałabym tak samo, a boję się, że może tak nie być – powiedziała.
A co Wy o tym sądzicie? Czy związek Ewy i Waldemara ma szansę przetrwać?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz