• W sobotę w Chomiąży Szlacheckiej odbyła się druga edycja #MYCAłyczasgramy FEST! 

• To wydarzenie organizowane przez przyjaciół zmarłego 4 lata temu Roberta Mycy Kowalskiego. 

[FOTORELACJA]182[/FOTORELACJA]

- Od początku idea tego wydarzenia była jedna - upamiętnić Roberta i Jego twórczość. W gościnnych progach ośrodka wczasowego Roma odbywają się koncerty zaproszonych wykonawców. Obowiązkowym punktem każdego występu jest zagranie przynajmniej jednej piosenki śpiewanej przez Mycę - mówi Marcin Starosta, pomysłodawca imprezy.

Robert Myca Kowalski zmarł dokładnie 4 lata temu - 28 czerwca 2019 r., pozostawiając w smutku ogromną rzeszę swych muzycznych partnerów i przyjaciół.

Pierwotnie muzyczne spotkania przyjaciół Mycy odbywały się w domu Marcina Starosty, a w zeszłym roku impreza przybrała dużo większy wymiar. Jest już profesjonalna scena, nagłośnienie i sceniczne oświetlenie. Na chętnych czekają też miejsca noclegowe w ośrodku wczasowym Roma.

#MYCAłyczasgramy FEST! rośnie w siłę dzięki wielkiemu zaangażowaniu organizacyjnemu BZIK-a. Bezinteresowne Zrzeszenie Inicjatyw Kreatywnych z Gniewkowa wspiera wydarzenie od strony formalnej i logistycznej.

Na otwarcie zagrali młodzi muzycy z gniewkowskiej grupy The Rippers. Potem na scenie gościły zespoły Free Road, Feel_Harmony, Acoustic Call, Rock'n'Rollers i Szulerzy. Koncerty zakończył się w późnych godzin wieczornych.

Z Chomiąży Szlacheckiej na żywo zrealizowana była też kolejna odsłona Remizy - popularnego internetowego programu. Jego autor, Remi Juśkiewicz, łączy w nim muzykę, poezję i inne, nierzadko niszowe, formy sztuki. Swoje prace zaprezentował też lubiany artysta Leonard Berendt.