Ugody okazują się nie takie korzystne jak wielu myślało. Już ponad 25 000 frankowiczów zdecydowało się podpisać ugody z bankami.
Często zrobili to, bo myśleli że odniosą same korzyści, gdyż zmniejszają saldo kredytu oraz uwalniają się od ryzyka zmiennej stopy procentowej.
Jednak banki świadome tego, że niskie stopy procentowe mogą być doskonałą okazją na sprzedanie „złotego rozwiązania” frankowiczom, zrobiły to w najodpowiedniejszym dla siebie momencie. Dziś, przy tak wysokich stopach, frankowicze już nie są zainteresowani podpisywaniem ugód. Zapłacą za swój wybór jeszcze większym ryzykiem – tym razem zmiennej stopy procentowej. I podobnie jak złotówkowicze, utkną w groźnej pułapce od której ucieczki już nie będzie, bo większość tych ugód zawierana była przed sądem i mają one być nie wzruszalne. Czy będą? Zobaczymy. Wściekli frankowicze mogą starać się je jeszcze w przyszłości podważać.
Coraz więcej banków decyduje się na ugody, gdyż może to być dla nich bardzo korzystny zabieg pod względem finansowym w okresie rosnących stóp:
Podpisanie ugody z bankiem może oznaczać dla frankowicza, ze nie odniesie on absolutnie żadnej korzyści. A czasami niewielkie. Wielu frankowiczów może ponieść dotkliwą stratę. O tyle, ile ugody mogły wyglądać korzystnie jeszcze kilka miesięcy temu, dziś rzadko kiedy po podpisaniu ugody rata maleje. Także prognozy na kolejne miesiące i lata dla stóp procentowych nie wyglądają obiecująco.
Ostatnio bank BNP Paribas podał prognozę, że spodziewa się stóp procentowych w wysokości 8% a do tego dochodzi jeszcze marża banku. Wiec stopy procentowe mogą okazać się dwu cyfrowe w najbliższych miesiącach. Sam WIBOR może być także większy od samych stóp bazowych. A przecież po podpisaniu takiej ugody powinno nam być łatwiej a nie trudniej.
Banki knują kolejny spisek na frankowiczów. Chcą zabrać im to co dają im w ugodach. Zobacz przykładowe wyliczenia i zauważ gdzie tkwi w nich haczyk.
Przyjęliśmy wersje optymistyczną, że stopy procentowe zmaleją i średnio będą wynosić 3,5% - tyle ile średnio wynosiły przez ostatnie 15 lat. Przypominamy, że stopy są faktycznie dużo wyższe – aktualnie 5,61%. Sprawdźmy jak to wpłynie na korzyść jaką odnieśliśmy poprzez spadek salda kredytowego które nastąpiło w skutek trwania umowy. Ugód podpisuje się sporo. Ludzie nie są jednak świadomi tego, jaka korzyść związana jest z podpisaniem ugody a z unieważnieniem kredytu.
Może się okazać, że kredyty w CHF w ogólnym rozrachunku wcale nie muszą być gorsze od kredytów w PLN. Może się okazać, że w przypadku kredytów złotowych ryzyko zmiennej stopy procentowej będzie tak duże, że klient którzy wziął kredyt w CHF może wyjść na nim korzystniej niż osoba która wzięła kredyt w PLN - nawet jeśli nic z tym nie zrobi. Jednak frankowicze mają dziś możliwość wyboru i skorzystać ze sprzyjającego im prawa - unieważniając swoją umowę mogą bardzo dobrze na tym wyjść. Złotówkowicze mają trudniej, bo nie ma ani linii orzeczniczej a brak klauzuli jednostronnego narzucania ceny kredytu może uniemożliwić jej unieważnienie, mimo że wielu prawników doszukuje się mechanizmu manipulowania wskaźnikiem WIBOR.
Nieświadomość i popełniony błąd w tym przypadku, może okazać się dla nich najkorzystniejszą decyzją w życiu. Ale pod jednym warunkiem - coś z tym zrobią i pozwą bank. Zanim to jednak zrobisz porównaj wielkość korzyści abyś był świadomy tego jaką decyzje podejmujesz i czy jest ona dla Ciebie korzystna - https://lextio.pl/kalkulator-chf/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz