Sprawa ma swój początek w miniony piątek, kiedy to 50-latek kierując po pijanemu oplem, spowodował kolizję. Wtedy został ukarany mandatem i stracił prawo jazdy.
Najwyraźniej nic sobie z tego nie zrobił, bo w poniedziałek ponownie wsiadł za kierownicę auta. Na szczęście na jego drodze w porę stanęli policjanci z Pakości, którzy zatrzymali go do kontroli. Alkomat wykazał, że miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. W dalszą podróż już nie wyruszył, a samochód został przekazany rodzinie.
To jednak nie koniec wyczynów mężczyzny. Tego samego dnia wieczorem, raz jeszcze postanowił się przejechać i znów został zatrzymany. Tym razem trafił do policyjnego aresztu.
- W miniony wtorek, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Wczoraj w sądzie zapadła decyzja, że dwa najbliższe miesiące spędzi tymczasowo w areszcie. Teraz za bezmyślność poniesie konsekwencję. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności i nawet dożywotni zakaz kierowania pojazdami - informuje st. asp. Justyna Piątkowska.
[ZT]2801[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz