Michał Siembab podkreśla, że duża liczba wójtów, burmistrzów i prezydentów miast dostrzega ryzyko organizacji wyborów prezydenckich w zaproponowanym przez rząd i większość parlamentarną terminie.
- Obecny stan epidemii to istotny czynnik ryzyka, który musi być wzięty pod uwagę. Ryzyko wystąpienia zarażenia koronawirusem dla członków komisji, ich rodzin i najbliższych oraz każdego z wyborców z osobna jest ogromne. Przykład francuski pokazuje, że mamy do czynienia z istotnym zagrożeniem zdrowia i życia. Tam druga tura wyborów samorządowych została odwołana, ale w pierwszej turze wielu członków komisji zostało zarażonych. Włodarze innych miast zwracają się z apelem do prezesa Rady Ministrów o przesunięcie terminu wyborów. Uważam, że burmistrz Pakości powinien postąpić tak samo. Pełnię funkcję Przewodniczącego rady miejskiej, ale mogę mówić tylko w swoim imieniu. Mam nadzieję na poparcie tej prośby przez innych radnych - relacjonuje Michał Siembab.
Osoby, które rozważają swój udział w pracach komisji wyborczych powinny przemyśleć swoją decyzję. Wzrost liczby zakażeń po wyborach w innych krajach powinien być przestrogą dla wszystkich.
- Każde wolne wybory to "Święto Demokracji". Forsowany obecnie pomysł by przeprowadzić je 10 maja to farsa i ogromne zagrożenie. Nawet obchody nadchodzących świąt wielkanocnych zostaną uszczuplone, nie odbędą się na przykład nocne obchody Drogi Krzyżowej. Kwarantanna zostanie wydłużona na czas świąt, a wybory miałyby się odbyć w terminie? Dla mnie to jest niewyobrażalny skandal. Organizacja wyborów korespondencyjnie z uwagi na terminarz to delikatnie mówiąc kompromitacja - podsumowuje radny.
[ZT]1161[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz